a mnie jest szkoda lata.... ;)
ha! w koncu odszukalam moja muszle znaleziona w wakacje nad oceanem... muszle ktora az krzyczala: "chce byc wisiorkiem!" :) /no sami zobaczcie:/
a wiec wisiorkiem zostala. czy tam naszyjnikiem. zaznaczam ze otworka na rzemyk ja nie robilam. muszla zostala przeze mnie znaleziona w takim stanie jak na zdjeciu widac: z idealnym otworkiem w idealnym miejscu sie znajdujacym :)) no wiec zostala bezczelnie przeze mnie... wykorzystana :P hihihi.
zaden ze mnie artysta wisiorkowy ;) ale TA muszla, znaleziona TAM a nie gdzie indziej, noszona bedzie. i juz!
Dodaj komentarz